Kupiłem moją nową CBR500R z 2013 roku, kiedy miałem 40 lat. To prawdopodobnie najbardziej wybaczający motocykl na świecie. Wcześniej jeździłem ninja 250, a wcześniej skuterem. Nigdy nie uważałem się za bardzo dobrego kierowcę, ponieważ zacząłem późno w życiu, ale nigdy mnie to nie powstrzymało, a honda po prostu mi wybacza. Cały czas wkręcam ją na czerwone obroty, a olej gdzieś wylatuje w kosmos, zaczynając od około 1500 mil po wymianie oleju. Od czasu do czasu ją upuszczałem, ponieważ mam 1,50 m wzrostu i chodzę na palcach. Moja pierwsza upadek był próbą zjechania z krawężnika, ale musiałem się zatrzymać i nie mogłem postawić nogi. Po przejechaniu nieco ponad 33 000 mil postanowiłem przejechać nią przez kraj. Jechałem z Kalifornii do Nowej Anglii i z powrotem, ponad 6500 mil. Zrobiłem wymianę oleju, założyłem nowe opony. Moje opony też były dobre, kiedy wróciłem i wymieniłem olej. Oczywiście uzupełniłem go, ale w większości było dobrze, utrzymywałem niskie obroty i gdy dojedziesz dalej na wschód, ograniczenie prędkości spada. Utah to 80, Rhode Island to 55. Plus drogi są tak złe na wschodzie z powodu śniegu, a potem ciepłej pogody, plus deszczu. Po przejechaniu 60 000 mil faktycznie położyłem swój motocykl, zatrzymując się. To była kombinacja różnych rzeczy, od opon po klocki hamulcowe i hamulce. To było takie szybkie, a potem mój motocykl ślizgał się po drodze po tym, jak się sturlałem. Byłem trochę chwiejny, kiedy wstałem, a patrol ochotniczy się zatrzymał i rozmawiał ze mną, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Potem przejechała karetka, a potem policja i do kasyna, przy którym przypadkowo upuściłem swój motocykl. Byłem lekko oszołomiony, a patrol pytał mnie o różne rzeczy związane z moim motocyklem i po prostu nie mogłem sobie dokładnie przypomnieć, a on powiedział: "Wiesz, że twój kask jest zepsuty?" Powiedziałem: "Och, wow, mój kask jest zepsuty, och tak, nawet się nie zamyka", Potem zapytał mnie, czy zamierzam jechać na motocyklu? Co za głupie pytanie, oczywiście, że tak. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, ale prawy uchwyt całkowicie się zawalił. Więc wsiadłem na motocykl i wkrótce to zauważyłem, udało mi się pokonać kilka mil do stacji benzynowej, i tak potrzebowałem benzyny, żeby wrócić do domu, zraniłem obie ręce, nadgarstek, mały palec, serdeczny i wskazujący palec prawej ręki, mały palec, wskazujący i kciuk lewej ręki. Na stacji benzynowej kupiłem benzynę i aspirynę. Jakiś miły młody facet wyciągnął mój uchwyt i pojechałem motocyklem 50 mil do domu. Teraz mój motocykl ma ponad 70 000 mil i nadal jeżdżę prawie co weekend, właśnie skończyłem 56 lat. Może kiedyś dostanę inny motocykl, mam nadzieję i tak dobry jak ten. Zastanawiam się, jak te historie wyglądałyby, gdyby mój motocykl je opowiadał?