Honda CBR 500 Riders Forum banner

Żywotność CB500F

1 reading
10K views 16 replies 9 participants last post by  RalphG  
#1 ·
Kupiłem moją CB500F z 2013 roku z przebiegiem 13 500 km w lutym 2015 roku. Od tego czasu wymieniałem olej i filtr co 10 000 km oraz łańcuchy, zębatki, opony itp. w razie potrzeby. Żadne inne czynności serwisowe nie były wykonywane do 100 000 km, kiedy to zawiozłem ją do mechanika z instrukcją sprawdzenia i wymiany wszystkiego, co konieczne (świece zapłonowe, filtr powietrza, klocki hamulcowe). Luz zaworowy nie wymagał regulacji i mogliśmy pojechać dalej na świecach zapłonowych, ale po co. Wymieniłem jedną żarówkę reflektora i jedną żarówkę tylnego światła oraz akumulator przy 155 000 km i to wszystko. Ma teraz przejechane 166 000 km. Była jeżdżona w każdą pogodę po wszystkich rodzajach dróg, od głównych autostrad po leśne ścieżki i nigdy mnie nie zawiodła. Nigdy nie musiałem dolewać oleju między wymianami. Nadal działa tak samo dobrze jak wtedy, gdy ją kupiłem i nie ma żadnych grzechotek ani innych niepożądanych dźwięków. I choć nie jest idealna, wciąż wygląda cholernie dobrze. NAJLEPSZY MOTOCYKL, JAKI MIAŁEM. Czy ktoś zrobił lepiej niż to?
 
#3 ·
Mówię wspaniale! Ale zawsze zastanawiam się, dlaczego myślimy, że motocykl nie może przejechać ponad 160 000 km lub 100 000 mil. Przeważnie ludzie nie trzymają motocykla tak długo. Większość nie jeździ tyle mil rocznie. A motocykl zaparkowany przez większość swojego życia, używany tylko kilka razy w roku, jest o wiele gorszy niż motocykl, który był używany cały czas i ma ponad 50 000 mil / 80 000 km. Regularna konserwacja i to właśnie dostajesz! Więc Old'38Rider - Jak długo jeszcze / ile mil zamierzasz przejechać tym motocyklem?
 
#5 ·
Mówię wspaniale!
Ale zawsze zastanawiam się, dlaczego myślimy, że rower nie może przejechać ponad 160 000 km lub 100 000 mil.
Przez większość czasu ludzie nie trzymają roweru tak długo.
Większość nie jeździ tyle mil rocznie.
A rower zaparkowany przez większość swojego życia, używany tylko kilka razy w roku, jest o wiele gorszy niż rower, który był używany cały czas i ma ponad 50 000 mil / 80 000 km.
Regularna konserwacja i to właśnie dostajesz!

Więc Old'38Rider - Jak długo / ile mil planujesz jeszcze przejechać tym motocyklem??
 
#4 ·
Z mojego ograniczonego punktu widzenia na rowery tutaj w Kalifornii, używane na sprzedaż:
80 mil - 300 mil -- nie, motocykle nie są dla mnie.
300 mil - 5 tys. -- Chcę teraz motocykl litrowy.
5 tys. - 25 tys. -- Ok, czas przestać jeździć na rowerach.
25 tys. - 100 tys. -- to jest fajne, a Hondy trwają wiecznie.
 
#6 ·
Dzień dobry, jdock. Cóż, mam teraz 83 lata, więc może to mnie przeżyje. Mam 500R stojący w szopie z przebiegiem 10 000 km, który kupiłem 2 lata temu bez owiewek (uszkodzony). Jeśli mój silnik, skrzynia biegów lub sprzęgło się poddadzą, zrobię kompletną wymianę silnika i nie dożyję momentu, w którym się zużyje. To dobrze, bo za bardzo to kocham, żeby chcieć zmiany. W międzyczasie chciałbym osiągnąć 200 000 km (około 120 000 mil), zanim umrze, ale co tam, nic mi nie zawdzięcza.
 
#7 ·
Old '38 Rider: Jestem Old '36 Rider i całkowicie zgadzam się z Twoją wspaniałą oceną CB-500F. Honda Thailand naprawdę stworzyła wspaniałe dzieło rzemiosła. Mam tylko 8000 mil na moim '17 (kupionym dwa lata temu), ale dzieli miejsce w garażu z moim Royal Enfield 650 Interceptor i wkrótce przybyłym '04 Moto Guzzi Breva 750.
Ralph.
 
#8 ·
Old '38 Rider: I'm an Old '36 Rider and I agree completely with your glowing assessment of the CB-500F. Honda Thailand has really put together a fine piece of craftsmanship. I have but 8000 miles on my '17 (bought new 2 years ago) but it shares garage space with my Royal Enfield 650 Interceptor and soon to arrive '04 Moto Guzzi Breva 750.
Ralph.
G'day, RalphG, I don't want to appear negative, but I think your Honda may outlast you. At 4000 miles per year, it has at least 25 years ahead of it, if it is to match mine, whereas the oldest rider I have known, quit at 92. By the way, your footnote is one of my favorite quotes.
 
#11 ·
Cóż, przypuszczam, że wszyscy traktujecie rowery z szacunkiem, to mogłaby być inna historia, gdyby jeździć nimi ciężko. Jakie są wasze przemyślenia na ten temat?
Tak, mój nie jest katowany. Przekręciłem go tylko raz do czerwonego pola, żeby usłyszeć dźwięk. Ale poza regularnymi wymianami oleju, mój serwis był minimalny i jeżdżę wiele mil po drogach gruntowych i leśnych ścieżkach. Myślę, że ponad 100 000 mil bez żadnej usterki jest godne pochwały. Dziękuję,
Honda.
 
#12 ·
Kupiłem moją CB500F z 2013 roku z przebiegiem 13 500 km na liczniku w lutym 2015 roku. Od tego czasu wymieniałem olej i filtr co 10 000 km oraz łańcuchy, zębatki, opony itp. w razie potrzeby. Żadne inne czynności serwisowe nie były wykonywane do 100 000 km, kiedy zabrałem ją do mechanika z instrukcjami, aby sprawdził ją i wymienił wszystko, co konieczne (świece zapłonowe, filtr powietrza, klocki hamulcowe). Luz zaworowy nie wymagał regulacji i mogliśmy jechać dalej na świecach zapłonowych, ale po co. Wymieniłem jedną żarówkę reflektora i jedną żarówkę tylnego światła oraz akumulator przy przebiegu 155 000 km i to wszystko. Przejechała już 166 000 km. Była eksploatowana w każdą pogodę na wszystkich rodzajach dróg, od głównych autostrad po leśne trakty i nigdy mnie nie zawiodła. Nigdy nie musiałem dolewać oleju między wymianami. Nadal działa tak samo dobrze jak wtedy, gdy ją po raz pierwszy nabyłem i nie ma żadnych grzechotów ani innych niepożądanych dźwięków. I choć nie jest nieskazitelna, nadal wygląda cholernie dobrze. NAJLEPSZY MOTOCYKL, JAKI MIAŁEM. Czy ktoś zrobił lepiej niż to?
Kupiłem moją CBR500R z 2013 roku jako nową, kiedy miałem 40 lat. To chyba najbardziej wybaczający motocykl na świecie. Wcześniej jeździłem ninja 250, a wcześniej skuterem. Nigdy nie uważałem się za bardzo dobrego kierowcę, ponieważ zacząłem późno w życiu, ale nigdy mnie to nie powstrzymało, a honda po prostu mi wybacza. Cały czas wkręcam ją na obroty i olej gdzieś idzie do wszechświata, zaczynając od około 1500 mil po wymianie oleju. Od czasu do czasu ją upuszczałem, ponieważ mam 1,50 m wzrostu i chodzę na palcach. Moja pierwsza upadek był próbą zjechania z krawężnika, ale musiałem się zatrzymać i nie mogłem postawić nogi. Przy nieco ponad 33 000 mil zdecydowałem się przejechać nią przez kraj. Jechałem z Kalifornii do Nowej Anglii i z powrotem, ponad 6500 mil. Zrobiłem wymianę oleju, założyłem nowe opony. Moje opony też były wciąż dobre, kiedy wróciłem i wymieniłem olej. Oczywiście uzupełniłem go, ale przeważnie było dobrze, trzymałem niskie obroty, a kiedy dostajesz się dalej na wschód, ograniczenie prędkości spada. Utah to 80, Rhode Island to 55. Plus drogi są tak złe na wschodzie z powodu śniegu, a potem ciepłej pogody, plus deszczu. Przy 60 000 mil faktycznie położyłem swój motocykl, zatrzymując się. To była kombinacja różnych rzeczy, od opon po klocki hamulcowe i hamulce. To było takie szybkie i wtedy mój motocykl ślizgał się po drodze po tym, jak się sturlałem. Byłem trochę chwiejny, kiedy wstałem, a ochotniczy patrol zatrzymał się i rozmawiał ze mną, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Potem przejechała karetka, a potem policja i do kasyna, przy którym akurat upuściłem swój motocykl. Byłem lekko oszołomiony, a patrol pytał mnie o mój motocykl i po prostu nie mogłem sobie dokładnie przypomnieć, a on mówi: "Wiesz, że twój kask jest zepsuty?" Powiedziałem: "Och, wow, mój kask jest zepsuty, och tak, on się nawet nie zamyka", Potem zapytał mnie, czy zamierzam jechać moim motocyklem? Co za głupie pytanie, oczywiście, że tak. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, ale prawy uchwyt kierownicy całkowicie się zapadł. Więc wsiadłem na swój motocykl i wkrótce to zauważyłem, udało mi się przejechać kilka mil do stacji benzynowej, i tak potrzebowałem benzyny, żeby wrócić do domu, zraniłem obie ręce, nadgarstek, mały palec, serdeczny i wskazujący palec prawej ręki, mały palec, wskazujący i kciuk lewej ręki. Na stacji benzynowej kupiłem benzynę i aspirynę. Jakiś miły młody facet wyciągnął moją kierownicę i przejechałem moim motocyklem 50 mil do domu. Teraz mój motocykl ma ponad 70 000 mil i wciąż jeżdżę prawie co weekend, właśnie kończąc 56 lat. Może kiedyś dostanę inny motocykl, mam nadzieję i tak dobry jak ten. Zastanawiam się, jak wyglądałyby te historie, gdyby mój motocykl je opowiadał? :)
 
#13 ·
Kupiłem moją nową CBR500R z 2013 roku, kiedy miałem 40 lat. To prawdopodobnie najbardziej wybaczający motocykl na świecie. Wcześniej jeździłem ninja 250, a wcześniej skuterem. Nigdy nie uważałem się za bardzo dobrego kierowcę, ponieważ zacząłem późno w życiu, ale nigdy mnie to nie powstrzymało, a honda po prostu mi wybacza. Cały czas wkręcam ją na czerwone obroty, a olej gdzieś wylatuje w kosmos, zaczynając od około 1500 mil po wymianie oleju. Od czasu do czasu ją upuszczałem, ponieważ mam 1,50 m wzrostu i chodzę na palcach. Moja pierwsza upadek był próbą zjechania z krawężnika, ale musiałem się zatrzymać i nie mogłem postawić nogi. Po przejechaniu nieco ponad 33 000 mil postanowiłem przejechać nią przez kraj. Jechałem z Kalifornii do Nowej Anglii i z powrotem, ponad 6500 mil. Zrobiłem wymianę oleju, założyłem nowe opony. Moje opony też były dobre, kiedy wróciłem i wymieniłem olej. Oczywiście uzupełniłem go, ale w większości było dobrze, utrzymywałem niskie obroty i gdy dojedziesz dalej na wschód, ograniczenie prędkości spada. Utah to 80, Rhode Island to 55. Plus drogi są tak złe na wschodzie z powodu śniegu, a potem ciepłej pogody, plus deszczu. Po przejechaniu 60 000 mil faktycznie położyłem swój motocykl, zatrzymując się. To była kombinacja różnych rzeczy, od opon po klocki hamulcowe i hamulce. To było takie szybkie, a potem mój motocykl ślizgał się po drodze po tym, jak się sturlałem. Byłem trochę chwiejny, kiedy wstałem, a patrol ochotniczy się zatrzymał i rozmawiał ze mną, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Potem przejechała karetka, a potem policja i do kasyna, przy którym przypadkowo upuściłem swój motocykl. Byłem lekko oszołomiony, a patrol pytał mnie o różne rzeczy związane z moim motocyklem i po prostu nie mogłem sobie dokładnie przypomnieć, a on powiedział: "Wiesz, że twój kask jest zepsuty?" Powiedziałem: "Och, wow, mój kask jest zepsuty, och tak, nawet się nie zamyka", Potem zapytał mnie, czy zamierzam jechać na motocyklu? Co za głupie pytanie, oczywiście, że tak. Nie zdawałem sobie wtedy sprawy, ale prawy uchwyt całkowicie się zawalił. Więc wsiadłem na motocykl i wkrótce to zauważyłem, udało mi się pokonać kilka mil do stacji benzynowej, i tak potrzebowałem benzyny, żeby wrócić do domu, zraniłem obie ręce, nadgarstek, mały palec, serdeczny i wskazujący palec prawej ręki, mały palec, wskazujący i kciuk lewej ręki. Na stacji benzynowej kupiłem benzynę i aspirynę. Jakiś miły młody facet wyciągnął mój uchwyt i pojechałem motocyklem 50 mil do domu. Teraz mój motocykl ma ponad 70 000 mil i nadal jeżdżę prawie co weekend, właśnie skończyłem 56 lat. Może kiedyś dostanę inny motocykl, mam nadzieję i tak dobry jak ten. Zastanawiam się, jak te historie wyglądałyby, gdyby mój motocykl je opowiadał? :)
Dzięki za historię, CatBonRains W wieku 56 lat masz jeszcze dużo jazdy przed sobą. Mam 83 lata i jeżdżę 400 do 600 mil przez większość tygodni. Na wschodnim wybrzeżu Australii możemy jeździć przez cały rok. Oczywiście, to, że nie muszę już pracować na życie, też pomaga.
 
#15 ·
Cóż, @Old'38Rider i @RalphG, wiem, że ten wątek dotyczy trwałości CB500F, ale nie macie pojęcia, jak bardzo jestem uspokojony, że NIE jestem najstarszym członkiem tutaj. Mam 82 lata, a na poprzednim forum, które miało "Wątek wieku", wiek był podzielony na 10-letnie przedziały. Podpis dla 80+ brzmiał "Wkrótce umrzesz...". Jestem tu nowy i odbieram mojego nieaktualnego 2020 w poniedziałek, ale wiem, że moja CB500F z łatwością mnie przeżyje, ponieważ robię tylko 5000 km rocznie.
@RalphG Podobały mi się twoje posty na forum RE INT650, do którego należałem przez krótki czas. Ta transakcja się nie powiodła i myślę, że biorąc wszystko pod uwagę, dobrze sobie poradzę z Hondą.
@Old'38Rider Jestem oszołomiony twoją (i twojego motocykla) trwałością. Honda powinna płacić ci za podróżowanie na ich koszt i mówienie światu: "Słyszeliście o niezawodności Hondy? Oto dowód." :)
 
#16 ·
Cóż, @Old'38Rider i @RalphG, wiem, że ten wątek dotyczy trwałości CB500F, ale nie macie pojęcia, jak bardzo jestem uspokojony, że NIE jestem najstarszym członkiem tutaj. Mam 82 lata, a na poprzednim forum, które miało "Wątek wiekowy", wiek był podzielony na 10-letnie przedziały. Podpis dla 80+ brzmiał "Wkrótce umrzesz...". Jestem tu nowy i odbieram mojego nieaktualnego 2020 w poniedziałek, ale wiem, że mój CB500F z łatwością mnie przeżyje, ponieważ pokonuję tylko 5000 km rocznie.
@RalphG Podobały mi się Twoje posty na forum RE INT650, do którego krótko należałem. Ta transakcja się nie powiodła i myślę, że biorąc wszystko pod uwagę, dobrze sobie poradzę z Hondą.
@Old'38Rider Jestem oszołomiony Twoją (i Twojego motocykla) wytrzymałością. Honda powinna płacić Ci za podróżowanie, na ich koszt, mówiąc światu: "Słyszeliście o niezawodności Hondy? Oto dowód." :)
Mój CB500F przekroczył dziś 176 000 km (prawie 110 000 mil) i wciąż działa bez zarzutu. Silnik, sprzęgło i skrzynia biegów są wciąż takie, jak opuściły fabrykę. Luzy zaworowe zostały sprawdzone przy 100 000 km i okazało się, że nie wymagają regulacji. Nowe uszczelki widelca zostały zamontowane niedawno, w przeciwnym razie potrzebne były tylko opony, łańcuchy i zębatki, klocki hamulcowe i płyny. Nadal nie zużywa oleju między wymianami, uruchamia się natychmiast i nie ma żadnych grzechotek ani innych nieprzyjemnych dźwięków. Zaczynam myśleć, że mnie przeżyje.